Droga do uzdrowienia
- magdalenacopuroglu
- Oct 23, 2024
- 2 min read

Uzdrawianie to nie tylko naprawianie tego, co zepsute, ani zmienianie tego, kim jesteśmy. To głęboka podróż do odkrycia na nowo siebie, codzienna pielgrzymka ku całości.
Każdy wschód słońca obdarowuje nas pustym płótnem, czekającym na delikatne pociągnięcia naszych intencji. Przypomina nam, że uzdrawianie nie jest jednorazowym wydarzeniem, lecz nieprzerwanym procesem—tańcem odnowy, który rozwija się w rytmie każdego mijającego dnia.
W sercu tej podróży leży prosta, lecz głęboka prawda:
Uzdrawianie to zaczynanie na nowo, a nie zmienianie istoty tego, kim jesteśmy.
Chodzi o przyjęcie piękna nietrwałości oraz nieskończonych możliwości, które kryją się w każdej chwili. Zbyt często nosimy ciężar naszej przeszłości jak kotwicę, ciągnącą nas w dół w otchłań rozpaczy. Utrzymujemy się przy starych ranach, odtwarzając historie bólu i żalu jak zepsuta płyta. Ale co jeśli moglibyśmy uwolnić się od kajdan wczorajszych smutków?
Co jeśli moglibyśmy witać każdy nowy dzień z niewinnością dziecka, nieobciążeni duchami naszej przeszłości?
Sztuka codziennej odnowy zaczyna się od prostego zmienia perspektywy—gotowości do puszczenia tego, co już nam nie służy, i przyjęcia nieustannie rozwijającej się tajemnicy życia. Chodzi o kultywowanie ciekawości i zdumienia, podchodząc do każdej chwili z otwartym sercem i umysłem początkującego.
W ogrodzie naszych dusz uzdrawianie przypomina pielęgnację delikatnych kwiatów, karmiąc je miłością i troską. Chodzi o uhonorowanie piękna naszych blizn, dostrzegając je nie jako oznaki złamania, lecz jako świadectwa naszej odporności. Tak jak kwiat rozwija swoje płatki w stronę słońca, tak i my możemy otworzyć się na możliwość wzrostu i transformacji.
Jednak najgłębszym aspektem tej podróży jest uznanie, że uzdrawianie nie jest samotnym wysiłkiem. Nie jesteśmy przeznaczeni, by kroczyć tą drogą sami. W objęciach wspólnoty znajduje się pocieszenie i siła, wiedząc, że jesteśmy trzymani w ramionach miłości i zrozumienia ta droga jest łatwiejsza.
Dlatego przyjmijmy sztukę codziennej odnowy z odwagą i gracją, wiedząc, że każdy krok, który stawiamy, przybliża nas do promiennej istoty naszych prawdziwych ja. Niech każdy poranek budzi nas z sercami pełnymi wdzięczności i duszami płonącymi możliwościami, gotowymi, aby malować płótno naszego życia żywymi kolorami uzdrawiania i odnowy.
Życzę Ci pięknej podróży ku uzdrowieniu!
Ja ją rozpoczełam, dołącz do mnie!
Comments