top of page
3.png

Być swoim własnym agentem szczęścia: W poszukiwaniu radości i spełnienia

  • Writer: magdalenacopuroglu
    magdalenacopuroglu
  • Jan 2
  • 4 min read

Samotne macierzyństwo
Samotne macierzyństwo

Wyzwania samotnego rodzicielstwa są ogromne, ale jednocześnie to niepowtarzalna okazja do odkrywania swojej wewnętrznej siły, mocy, jaką mamy, aby zmieniać swoje życie, i szansy na znalezienie równowagi pomiędzy obowiązkami a momentami szczęścia, które należy się każdemu z nas. Szczególnie w kontekście samotnego macierzyństwa warto zrozumieć, że szczęście nie jest czymś zewnętrznym, na co czekamy, lecz stanem umysłu, który możemy stworzyć, świadomie kształtując naszą rzeczywistość. Bycie swoim własnym agentem szczęścia to umiejętność dostrzegania tych małych, ale jakże cennych chwil, które nadają życiu sens i radość.


Dla mnie osobiście, jako samotnej matki, to bardzo ważna lekcja. Często słyszymy o trudach, jakie niesie ze sobą samotne wychowywanie dzieci, o samotności, odpowiedzialności i presji. Czasem trudno jest odnaleźć równowagę w tym chaosie. Kiedy wkrótce po rozwodzie usłyszałam, że moje doświadczenia nie dają mi „ulgowej pozycji” w społeczeństwie, poczułam się dotknięta, jakby ktoś uderzył mnie w serce. Ale po chwili refleksji zrozumiałam, że to nie jest coś, co powinno mnie zniechęcać. Wręcz przeciwnie – to przypomnienie, że życie nie stoi w miejscu, a każde z nas może wybrać, jak w nim działać. Nasze trudne doświadczenia, takie jak rozwód, samotne rodzicielstwo, traumy czy trudności zdrowotne, nie oznaczają końca marzeń ani szczęścia. To proces, w którym uczymy się, co możemy zmienić w swoim życiu, co jest poza naszą kontrolą, i jak dostrzegać radość mimo przeciwności losu.


Zmieniajmy sposób myślenia, to klucz do spokoju

Pierwszym krokiem w drodze do bycia swoim agentem szczęścia jest zmiana myślenia. Zamiast skupiać się na tym, czego nie mamy, na tym, co nas przytłacza, możemy zacząć dostrzegać to, co w naszym życiu już jest dobre. Zauważyć małe rzeczy, które codziennie nas uszczęśliwiają: uśmiech dziecka, poranne przytulenie, wspólne chwile z rodziną czy nawet chwila ciszy z filiżanką herbaty. Te momenty to prawdziwe źródło szczęścia, które możemy czerpać pełnymi garściami.


Choć codzienne obowiązki mogą przytłaczać, warto pamiętać, że odpoczynek i dbanie o siebie są fundamentem szczęśliwego życia. My, kobiety, często czujemy się odpowiedzialne za wszystko wokół, zapominając o własnych potrzebach. Warto zatem znaleźć czas na rozwój osobisty, na swoje pasje, na chwilę relaksu. Bycie swoim agentem szczęścia to umiejętność wyznaczania granic, by móc pozwolić sobie na odpoczynek i regenerację sił.


Samotne rodzicielstwo jako przestrzeń do wzrostu


Samotne macierzyństwo to często droga pełna refleksji. W moim przypadku jest to czas inwestowania w siebie. To, jak odnajduję w tym sens, daje mi motywację, by zrealizować swoje marzenia, choć czasem wydaje się, że są one poza zasięgiem. Samotna matka, która odnajduje czas na realizację swoich pasji zawodowych, artystycznych czy osobistych, może poczuć się spełniona. Takie podejście nie tylko daje poczucie szczęścia, ale staje się także inspiracją dla dzieci – pokazuje im, jak ważne jest dążenie do celów, niezależnie od przeciwności.


Miłość i sens – źródło głębokiego spełnienia


Dla mnie jednym z najważniejszych elementów, które pomagają w odnalezieniu szczęścia, jest odnalezienie czegoś, co jest większe od nas samych, czegoś, czemu możemy poświęcić całe swoje serce i życie. Dla mnie tym czymś jest bycie matką. Choć nigdy nie myślałam, że zostanę „matką kokoszką”, macierzyństwo okazało się źródłem nieoczekiwanej radości. Oddaję siebie czymś, co wykracza poza codzienne troski i osobiste ambicje. Miłość do moich dzieci daje mi poczucie głębokiego sensu życia. Kiedy patrzę na nie, wiem, że to, co robię, ma ogromne znaczenie. Choć samotne macierzyństwo to ogromna odpowiedzialność, to wybór, który daje mi poczucie pełnej kontroli i satysfakcji.


Nie perfekcja, a ciągły rozwój


Wszystkie trudności, które przeżyłam, pokazały mi, że szczęście nie polega na perfekcyjności, ale na ciągłym dążeniu do rozwoju, do bycia coraz lepszą wersją siebie. Dla mnie szczęście to nie tylko dążenie do idealnego wykonywania codziennych obowiązków, ale także praca nad sobą, nad swoimi emocjami, myślami i reakcjami. To proces samouzdrowienia, w którym uczę się kochać siebie, akceptować swoje wady i błędy, by stać się lepszą matką dla swoich dzieci.


Szczęście to proces – PERMA jako klucz do pełni życia


Szczęście, według teorii pozytywnej psychologii, nie jest czymś jednorazowym, czymś, co osiągamy i zatrzymujemy. To proces, który obejmuje różnorodne aspekty naszego życia. Model PERMA (Pozytywne emocje, Zaangażowanie, Relacje, Sens i Osiągnięcia) zaproponowany przez Martina Seligmana jest świetnym narzędziem do rozumienia, jak budować pełnię szczęścia. Obejmuje on:


- Pozytywne emocje – doświadczanie radości, wdzięczności, miłości.

- Zaangażowanie – pełne zanurzenie się w działaniach, które sprawiają nam radość.

- Relacje– bliskie i wspierające więzi z innymi.

- Sens – poczucie, że życie ma głębszy cel.

- Osiągnięcia – dążenie do i realizowanie swoich celów.


Bycie swoim agentem szczęścia to codzienne podejmowanie decyzji, które prowadzą nas ku pełniejszemu życiu, opartego na pozytywnych emocjach, zaangażowaniu, budowaniu dobrych relacji, poszukiwaniu sensu i osiąganiu osobistych celów. Celem nie jest perfekcja, ale świadomość, że każdego dnia robimy krok w kierunku pełniejszego życia.


Szczęście to koncentracja na tym, co pozytywne


Szczęście nie polega na unikaniu trudnych momentów, one są nieodłączną częścią życia. Kluczem jest jednak umiejętność koncentracji na tym, co w naszym życiu daje poczucie spełnienia i radości, a jednocześnie ograniczanie tego, co powoduje cierpienie i ból. Cierpienie jest częścią życia, ale to, na ile pozwolimy mu zdominować nasze codzienne funkcjonowanie, zależy od naszej decyzji. Ważne jest, by kierować uwagę na te rzeczy, które pomagają nam rosnąć, które sprzyjają naszemu rozwojowi i dobrostanowi.


Podróż, którą przebyłam, jako samotna matka, nauczyła mnie, że szczęście nie przychodzi w chwili, gdy osiągniemy cele czy spełnimy oczekiwania innych. To raczej wybór – wybór tego, na czym koncentrujemy naszą uwagę, jak reagujemy na wyzwania i jak pielęgnujemy radość w drobnych chwilach życia. Bycie swoim własnym agentem szczęścia to proces, który wymaga cierpliwości, pracy nad sobą i akceptacji rzeczywistości. Jednak jest to również droga, która prowadzi do większego poczucia spełnienia, miłości i wewnętrznej harmonii. Samotne macierzyństwo to nie tylko trudności, ale także szansa na odkrycie swojego wewnętrznego szczęścia...


Comments


bottom of page